Poniedziałkowe popołudnie, kac powoli odpuszcza, wraca smak i widzenie kolorów, więc można już zabrać się za małe podsumowanie najgorętszego wydarzenia lata na zachód od Utoru – pisze KGB w gorącej relacji prosto z frontu walki ze skutkami… oczywiście upałów 😀
Continue reading
Author Archives: KGB
Panie, ale się działo…. TaernCon 2014 okiem ekipy
Podsumowywanie zlotu nie jest zadaniem najprostszym, jeśli resztki promili wciąż atakują znienacka szare komórki, ale spróbujemy. Przy okazji witam Was ponownie w tym miejscu – gościnnie zastąpię dziś Torgerda i spróbuję zebrać do kupy to co się działo w sobotę, a działo się jak cholera… Continue reading
My ze szwagrem to by lepszom gre zrobili!!!111
Podobno gdzie dwóch Polaków tam trzy zdania, a gdzie trzech Taernijczyków tam 8 dedów, 11 knebli i ban. Spójrzmy prawdzie w oczy – każdy z nas, graczy, ma swoje zdanie na temat gry, jej rozwoju, rozwiązań w niej stosowanych… Niekoniecznie jest to zdanie spójne ze zdaniem innych graczy, a już na pewno rzadko bywa tożsame ze zdaniem administracji. Na forum co i rusz pojawiają się kolejne pomysły, a zaraz po nich płacze, że pomysły nie zostały zrealizowane. W tym wpisie spróbujemy sobie o tych pomysłach porozmawiać i przeanalizować, co by było gdyby…
Życie usłane dedami
Nerwowe przechodzenie z jednej lokacji do drugiej, palce na przyciskach na wypadek spotkania jakiejś czachy, obczajanie każdego zakątka i każdej ścieżynki – tak wygląda żywot low-leveli, służących za mięso armatnie co poniektórym graczom, zaciekle podbijającym swój licznik zabójcy. Zabijać, czy nie zabijać – na to pytanie na pewno nie odpowiem, ale mogę spróbować przeanalizować samo zjawisko, które jest w Taernie powszechne. Powszechniejsze nawet niż wizyty Berona na izbie wytrzeźwień.
Chcesz zrobić to dobrze? Zrób to sam! O graniu solo słów kilka.
Gildia, wiadomo – fajna rzecz. Jedność, braterstwo, lojalność, wzajemna pomoc, złośliwość, zawiść, kłótnie o slota, wypominanie rarów… Dlatego niektórzy od tej lojalności i braterstwa czasem wolą odpocząć, a inni od zawsze trzymali się z daleka. Co wtedy? Czy istnieje życie poza gildią? A jeśli nie, to czy w końcu się pojawi?
Powtórka z rozrywki
Po ostatnim wpisie na tym blogu przez grę i forum przetoczył się największy shitstorm od dłuższego czasu. Administracja przez ostatnie miesiące wprowadzała serię zmian, które nikomu nie wyrządzały krzywdy i generalnie były pozytywnie przyjmowane – liczyli biedni, że to im pomoże ułagodzić druidów przed zapowiadanym od dłuższego czasu znerfowaniem tej profy. Nie udało się. Reakcja taernijskich znachorów była łatwa do przewidzenia: „Będziemy mieć status więziennego cwela – nikt nam nie poda ręki, nikt nie zabierze nas na wyprawę, nawet Noe nas na arkę nie wpuści.”
Siedem grzechów głównych
Czy moi koledzy naprawdę mnie lubią? Czy chodzą ze mną na wyprawy z braku laku? Czy dają mi rary z litości? Niestety nie odpowiemy na Twoje pytania, ale możemy Ci pomóc samemu na nie odpowiedzieć. Są pewne typy graczy, które większość toleruje, ale mało kto lubi. Dziś się owym typom przyjrzymy. Tak się dziwnie składa, że można je dokładnie wpisać w ramy znane z katechizmu. Tudzież nieznane, bo część graczy jeszcze nie była u komunii, a część dostała na komunię adapter bambino i nic już nie pamięta.
Kto pomorze? Niestety Mazowsze
Odkąd wpisy na czacie są automatycznie cenzurowane to takiego dialogu jak w tytule na czacie już nie zobaczymy, ale zbliżone już jak najbardziej. Questy w Taernie dzielą się na takie, w których nie pomoże Ci nikt i na takie, w których z wielką łachą zrobi to gildia. Jest też kilka chlubnych wyjątków, gdzie trzeba opędzać się od chętnych do pomocy (Zatondemon, Super – ichi, etc.). Twórcy gry położyli nacisk na grę grupową, współpracę, wzajemną pomoc i chyba wyszło to fajnie wszędzie oprócz questów. Jak to jest, że mimo tak wielkiej społeczności i tylu osób, które na czacie deklarują, że się nudzą w danym momencie (jak pies się nudzi, to wiadomo co robi…) tak ciężko jest czasem uzyskać kilkuminutową pomoc? Na to pytanie spróbujemy sobie w tym krótkim wpisie odpowiedzieć. W pewnej części będzie to poradnik, który zaawansowanym graczom już na nic, ale początkujący mogą go dodać do zakładek.
Odliczamy dni do zlotu! 10 przykazań TaernCon
Jeszcze tylko kilka kartek wyrwanych z kalendarza, kilka dni na dogranie dojazdu, zrobienie zapasów na drogę i obdzwonienie znajomych („a na pewno jedziesz?”). W sobotę o tej porze będziemy się upadlać bawić do upadłego na zlocie wszystkich Taernijczyków. TaernCon 2013 startuje już w sobotę o 17:00.
Frekwencja zapowiada się rekordowa, co znaczy, że wiele osób po raz pierwszy spotka się na żywo ze swoimi kolegami od expienia i wypraw. Specjalnie dla nich, ale też dla przypomnienia osobom, które już się z nami bawiły, kilka rad ujętych w swojskie 10 przykazań. Taernijskich przykazań.
Veni, Vidi… Historia taernijskich zlotów
Są tacy co wciąż uważają, że Taern wymyślono po to, żeby gracze mieli w co grać, a Drygu miał za co tankować Ferrari. Błąd! Taern istnieje wyłącznie po to, aby móc organizować zloty. Zlot to wisienka na torcie i crème de la crème tej gry. Kolejna taka wisienka już 6. lipca. Wszystkich jeszcze niezdecydowanych albo już wyczekujących zapraszam na przypomnienie sobie jak to drzewiej wyglądało.