Dzisiejszy wpis na blogu będzie nieco inny. Zwykle zasypujecie nas pytaniami w stylu “Gdzie są informacje o Taern Broken Ranks i czemu jest ich tak mało?”. Tym razem, jednak, na pierwszym miejscu stawiamy sprawę najpilniejszą, czyli zmianę admina na Larkasie. Dodatkowo wspominamy też o nowej wersji strony www.taern.pl, a także przedstawiamy informacje o śwince, czyli pierwszym skinie dla peta. Na koniec zapraszamy Was do współtworzenia bloga i składamy sobie życzenia. Zapraszamy do lektury.

Zmiany na Larkasie

Kilka dni temu ogłosiliśmy rozstanie z adminem Larkasa, Gothrekiem. Tego typu sytuacje nie są nigdy proste, ale czasem po prostu się zdarzają. Gothrek postanowił odejść z ekipy ze względów osobistych. Mamy nadzieję, że to nie jest pożegnanie na stałe i że Gothrek prędzej czy później wróci do ekipy, bo jego wiedza i doświadczenie są dla nas nieocenione.

Jeśli chodzi o przyszłość Larkasa, nie będzie wielkich zmian. Zajmiemy się głównie rozwijaniem dokonań Gothreka. Pieczę nad serwerem objęli HeavenMaker (admin Ostlora) i Rzuffi (admin EU i FR).

Co ciekawe, informacja, że Rzuffi będzie jedną z osób przejmujących stery na tym serwerze, wywołała popłoch na larkasowym globusie. Za starych czasów lubił on przesiadywać i orać dosłownie każdego, kto nawinął mu się pod kursor. Nie przejmujcie się, wyrósł z tego, więc raczej nie będzie Was orać przez cały czas. Przynajmniej mamy taką nadzieję.

Na Ostlorze, EU i FR nie będzie żadnych zmian.

Nowa strona

Jak pewnie zauważyliście, Taern ma nową stronę startową. Do zmian przymierzaliśmy się już od jakiegoś czasu. Nasza poprzednia witryna była wykonana we flashu. To technologia dająca spore możliwości, w której można zamieścić sporo tekstu, dynamicznie zmieniające się elementy i inne szmery bajery, ale ma ona 3 podstawowe wady:

• ma pewne ograniczenia, zwłaszcza w przypadku stron internetowych,
• sporo telefonów jej nie obsługuje,
• nie da się na niej optymalizować strony pod kątem SEO, więc trudno się ją pozycjonuje w Google.

Te czynniki sprawiły, że postanowiliśmy odświeżyć naszą stronę. Teraz można na niej znaleźć między innymi streszczenie fabuły i opis każdej klasy postaci. Umieściliśmy w łatwo dostępnych miejscach linki do forum, bloga, FB i regulaminu. Znaczna ilość tekstu ma nam pomóc w lepszym pozycjonowaniu Taernu w Google. Poza tym, nowy design sprawia, że www.taern.pl jest przyjaźniejsze w obsłudze. Szkoda trochę, że grafiki dalej pamiętają czasy zdobycia Kagliharmonu i śmierć króla Kendala, ale i tak jest lepiej, niż było. Nie tworzyliśmy nowej grafiki, bo na horyzoncie jest Taern Broken Ranks z całkowicie nową stroną, która zastąpi obecną.

Teorie spiskowe

Sporo rzeczy związanych z mechaniką działania Taernu owianych jest tajemnicą. Jeden z naszych inżynierów, Knoxi, prowadzi konkurs na forum. Ostatnio postanowił zapytać o “miejskie legendy” związane z Taernem. Tak nas zaciekawił ten temat, że postanowiliśmy ustosunkować się do kilku z nich.

Jest ofiara dawaj rara

Słynne powiedzenie ”jest ofiara dawaj rara”, czyli ktoś padł na Bossie na pewno poleci jakiś rar. Dlaczego? Skoro drużyna ”poświęciła” jedną z osób jako ofiarę, Boss powinien to docenić i podzielić się swoimi ”skarbami”.

Patrząc na tę teorię w czysto matematycznym aspekcie, ma ona sens. Mniej graczy na instancji to większa szansa, że akurat nam trafi się rar, czy inny epik. Jednakże to, czy taki przedmiot się w ogóle zjawi, jest determinowane po walce, gdy boss i reszta jego drużyny padną. Więc śmierć gracza może pomóc w zdobyciu itema tylko na tej zasadzie, że zmniejsza ilość możliwych kandydatów do dropu.

To wszystko wina… druida

Każdy z nas wie, że bez dobrego druida jak bez ręki, a czasami nawet głowy. Jednak co wtedy, gdy coś pójdzie źle? Odpowiedź jest tylko jedna i każdy dobrze wie, kto zawinił…

Nie ulega wątpliwości, że gdy ktoś zginie to powodem tego jest zagapienie się druida. To samo, gdy komuś zabraknie kondycji. Natomiast gdy komuś zabraknie many, to odpowiedzialny za to już jest druid. Gdy oberwiemy krytykiem, to winę ponosi druid. A gdy blok nie poskutkuje to znaczy, że zawinił 😉 druid. Ergo wszystko to wina druida. Problem pojawia się, gdy druida nie ma w drużynie. Ale nie bójcie się – są jeszcze procenty.

Jak to mawiają starożytni, złej baletnicy przeszkadza rzucone nie w porę Źródło (albo nie rzucone wcale). Druid, odpowiedzialny za wszystkie plagi utorskie, walczy w ciągłym stresie ogarniając na raz dwie drużyny – przeciwnika do ubicia i swoich, których ma utrzymać przy życiu, sytych i pełnych sił. Zadanie ciężkie, stanowisko ważne, a wdzięczność… taka, jak procenty.

Femme fatale, czyli co autor miał na myśli?

Niektórzy weterani pewnie żyją w przeświadczeniu, że zbadali już wszystkie tajniki taernijskich instancji. Patent na Moranę? Nie ma problemu. Kombinacje z filarów Admirała, z pamięci, choćby i po obudzeniu w środku nocy? Nic prostszego. W pogoni za najpotężniejszymi przeciwnikami zapomnieli jednak, co najlepiej uosabia prawdziwe zagrożenie.

Niedaleko Kemenak, w labiryncie wąskich korytarzy, na kolejne ofiary czeka Modliszka. Zdawałoby się, że instancją rządzi losowość; z przypadku jedna drużyna przeskoczy z pierwszego poziomu na drugi, a zaraz potem stanie oko w oko z bestią, podczas gdy reszta błądzi mrocznymi ścieżkami, tracąc poczucie dnia i nocy, a tak naprawdę godzinę, aż wreszcie proodruidxD wychodzi na zewnątrz, po części osłabiony na umyśle przytłaczającym mrokiem, a trochę też dlatego, że musi puścić do komputera swego brata, voodoro4ever, 42 level, lat dwanaście.

W czym jednak tkwi sekret poplątanych ścieżek instancji? Czy można złamać szyfr, jeśli taki istnieje? Stworzyć monopol na sprzęt z Modliszki? Okręcić wokół siebie cały rynek serwera, podporządkować sobie czołowe gildie, podbić świat? Z tym może być różnie, istnieje jednak pewna metoda, bardzo stara, bardzo skuteczna, mająca swoje korzenie głęboko w historii starożytnej. Począwszy od sumeryjskiej bogini Isztar, przez egipskiego Sfinksa aż po dziewiętnastowieczne interpretacje Aleksandra Dumasa czy Gustava Klimta.

Otóż na drugim poziomie, tuż przed próbą wejścia na kolejny, cała drużyna powinna zdjąć spodnie. Właśnie tak – bez względu na płeć i walory fizyczne, cały myk polega na tym, by cała piątka obnażyła się przed przejściem na kolejny poziom. Skuteczność tej metody jest nieprawdopodobna – nie wiem jak wy, ale ja nigdy nie słyszałem, aby ktoś tego spróbował i by nie zadziałało. Argumentacji tej oto niezawodnej sztuczki należy upatrywać w znanym przecież powszechnie motywie femme fatale – inaczej właśnie kobiety-modliszki. Kobieta wiodąca mężczyzn na zgubę, kusząca, wykorzystująca i porzucająca. Nasza Modliszka przychylnie patrzy na mężczyzn (a nawet kobiety!) błądzących po jej siedlisku półnago; stąd mogą się oni cieszyć jej szczególnymi względami i błyskawicznie przeskoczyć z drugiego poziomu na trzeci.

Niektórzy nadal pewnie będą myśleć, że to tylko bajka, jedna legenda spośród wielu. Wystarczy jednak starać się dostrzec pewne wskazówki od twórców. Czy naprawdę ktoś teraz sądzi, że nazwać ostatni z questów Femme fatale to przypadek? To bardzo subtelne mruganie okiem do graczy i potrzeba uzupełnienia rynku sprzętem z Modliszki. Wysokie ceny obroży i ryngrafów dla petów obniżają popyt na same zwierzaki, co z kolei ogranicza wydawaną platynę, co jest niedopuszczalne i trzeba było temu jakoś zaradzić, wszystko się zamyka i wzajemnie wyjaśnia. A że można by było po prostu podwyższyć drop, no cóż… każda teoria ma swoją słabą stronę.

To zdecydowanie najbardziej odjechana teoria ze wszystkich napisanych w wątku. Takie przeświadczenie zdaje się być popularne wśród graczy. Jakiś czas temu widziałem nawet grupkę golasów farmiących Krzyżaka. Liczyli na drop (tak, samice pająków też czasem zjadają swoich partnerów seksualnych). Wydaje mi się, że ta teoria może mieć swoje źródło w czystym przypadku. Ktoś kiedyś pomyślał dokładnie tak, jak użytkownik napisał. Kazał więc zdjąć spodnie wszystkim w ekipie, przedstawiając im swoje racje. Ludzie stwierdzili, że to świetny pomysł. Poszli… I spadły rary. Oczywiście, dementujemy tę teorię. To, czy masz spodnie, czy nie, nie wpływa na częstotliwość zdobywania porządnych itemów. Przykro nam, ale pora założyć galoty.

Prosiak

W Taern Broken Ranks chcielibyśmy urozmaicić wygląd petów i zainspirowani tematem z forum, robimy teraz pierwszą przymiarkę. Nasza świnka stanowi odejście od generalnego trendu występującego wśród zwierzaków w Taernie, bo jako jedna z niewielu, poza krową, wygląda trochę słodko. Byłaby prawdopodobnie alternatywnym wyglądem dla któregoś z psów.

Oczywiście, jedyna różnica między “skinowymi petami”, a standardowymi, to wygląd. Zastanawiamy się też nad zrobieniem innych skórek, jak np. sowa, szop pracz, ćma… Chcemy, by nasze bestie były bardziej udomowione i jednocześnie, by każdy z petów zyskał alternatywny wygląd. Co sądzicie o tym wieprzku i czy podoba Wam się możliwość dodania odrobiny różnorodności wśród zwierzaków Taernu?

Zapraszamy do współtworzenia bloga!

Od dłuższego czasu wyłącznie ekipa publikuje treści na naszym devBlogu. Pomyśleliśmy, że chcemy to zmienić i dać szansę utalentowanym taernijskim pisarzom i felietonistom. Dlatego też otwieramy się na twórczość graczy i zapraszamy wszystkich chętnych, by się nią podzielili. Wasze treści pojawiałyby się na blogu poza przyjętym dotychczas dwutygodniowym schematem. W ten sposób będziecie mieć możliwość wyrażenia swoich opinii i podzielenia się swoimi doświadczeniami na łamach naszego medium. Parafrazując znany slogan: od Taernijczyków dla Taernijczyków. Jeśli więc napiszesz coś i zechcesz się tym podzielić, wyślij do nas swój tekst na [email protected] 🙂

Jednocześnie też pragniemy zastrzec, że nie jesteśmy w stanie uczynić z takich treści stałego punktu programu, gdyż będą one nadsyłane raczej spontanicznie.

Świąteczne życzenia

Tradycyjnie już z okazji zbliżających się świąt Bożego Narodzenia życzymy wszystkim, żeby Taern Broken Ranks nadeszło szybko, pojawiły się nowe upki i nowe questy i bossy… No dobra, tego życzymy też sobie… A Wam, naszym graczom, życzymy nowych taernijskich znajomości, wspaniałych przygód podczas wspólnych wypraw, oczywiście dropa i żeby procenty były dla Was łaskawe.

Kolejny wpis będzie już po Nowym Roku, więc i na przyszły rok życzymy Wam wielu sukcesów nie tylko na instancjach, ale też w życiu prywatnym, szkolnym i zawodowym.

Za Taern!

Ps.: do życzeń przyłącza się również niespodziewany gość, który dołączył do nas podczas świątecznego obiadu.