„10 lat minęło jak jeden dzień”… Może nie aż tak, ale na pewno jest co świętować. Wobec tego, zapraszamy do jubileuszowego odcinka, z którego dowiecie się między innymi jakie wydarzenia czekają na Was w najbliższym czasie, na czym stoimy z Broken Ranks i wreszcie długo oczekiwane daty wypuszczenia bety! Zerknijcie też do statystyk. A jeśli chcecie poczuć nutkę nostalgii i humoru, to specjalnie zaprosiliśmy KGB, aby skrobnął coś od siebie. Zapraszamy.

Jest rok 2010. Na listach przebojów króluje Rihanna, Lady Gaga i K’Naan (kto?!), Hiszpania świętuje pierwsze Mistrzostwo Świata, a w Polsce w ekspresowym tempie (hehe) powstają stadiony na Euro. Grając na PS3 i Xboxach 360 zachwycamy się grafiką w Mass Effect 2 i pierwszym Red Dead Redemption, a tymczasem w niepozornej kamienicy w sercu Wrocławia powstaje produkcja, która na zawsze odmieni rynek gier wideo.

No dobra, aż tak to nie, ale życie wielu z nas trochę odmieniła. Niektórzy zyskali rozrywkę na lata, inni poznali przyjaciół na całe życie, jeszcze inni kupili Ferrari. Szanowni Państwo, 10 lat temu miała miejsce premiera The Pride of Taern, czyli gry, która, skoro czytacie te słowa, jest ważna także dla Was.

Z tej okazji, specjalny, trochę nostalgiczny wpis na blogu o tym, w co byśmy raczej nie uwierzyli, gdyby w momencie premiery ktoś nam powiedział, że tak to będzie wyglądało za 10 lat. Albo inaczej, ja bym nie uwierzył, bo piszę ze swojej, nie-ekipowej perspektywy. Z perspektywy gościa, który dołączył do gry dokładnie w dniu premiery. I choć Taern zabrał mi trochę życia, to była to bardzo dobra decyzja.

A oto 10 rzeczy na 10. urodziny Dumy Taernu, których nie spodziewaliśmy się 10 lat temu.

Będzie aż tylu graczy na 140. poziomie

600 osób na Tolnor, niewiele mniej na Ostlor. Szok! Oczywiście jak się zastanowić, to nie ma w tym nic aż tak bardzo dziwnego. Możliwości ekspienia jest dużo więcej niż kiedyś, więc przy intensywnym, codziennym graniu wbicie 140. levelu wcale nie wydaje się być kosmicznym wyczynem. Poza tym, jak ktoś wcześnie zaczął, to wcale nie musiał nolife’ować – wystarczy, że pojawiał się w grze okazjonalnie, ale w miarę regularnie i exp sam się wbijał.

Ale to dzisiaj tak patrzymy, a z perspektywy tych dziesięciu lat wstecz to jest jednak kosmos. W czasach, gdy podróż z Trentis do zamku zajmowała 3 sekundy, respekt budzili gracze, którzy dobili do 40. levelu. Gdy Plox (gracz, nie pet przypominający pewnego polityka) wbijał jako pierwszy 80. poziom, to wszyscy zastanawiali się, jak to jest możliwe. Kiedy spał? Czy to bot? Ile osób gra na tym koncie? Miliony pytań bez odpowiedzi… Kiedy Willy vel. Wulgarf został pierwszym graczem, który wbił 100. level, to najoptymalniejszą metodą expienia pozostawał Duch Zamku. Wyobrażacie sobie dzisiaj wbić 100. level bez Lempo, Valdka i losowych? To teraz wyobraźcie sobie jak trudno byłoby uwierzyć, że ludzie będą masowo wbijać czterdzieści poziomów więcej, a ktoś z setką przy nicku to będzie właściwie taki późny mid-level.

Teraz jak to piszę, to w sumie nie jestem na 100% pewien, czy to Plox wbił osiemdziesiątkę jako pierwszy, ale chyba tak. Wulgarf na pewno był pierwszy na setkę, a pierwsze wymaksowanie gry (140 level) to Urbanek (pozdrawiamy panowie!) [korekta od redakcji: nam się wydaje, że to był jednak Luissaifer].

Będą w grze bossy, których ubicie zajmie kilka godzin (albo rok)

Z tymi kilkoma godzinami to oczywiście lekka nadinterpretacja, poza tym jak się uprzeć, to każdą instancję da się robić nawet cały dzień. Ale jeśli cofniemy się o 10 lat, to taki Tarul, który potrafi na spokojnie zająć dwie godziny (a z przygotowaniem dłużej) brzmi dość absurdalnie. Mówimy o czasach, gdy wyprawa na smoka była już dość długim wyzwaniem. Jak jeszcze przed oficjalną premierą pojawił się Duch Zamku, to oczywiście wywołał euforię, zmienił podejście do ekspienia (wcześniej takiego ekspowiska nie było) ale też dało się słyszeć cichutkie pomruki niezadowolenia, że „Eee, po co takie długie instancje robić, kto to będzie chodził? Ludzie nie mają czasu, praca, nauka…”. No to z tej perspektywy dzisiejsze highlevelowe insty wyglądają kosmicznie.

Chociaż po drodze była jeszcze Modliszka, która trwa… ile chce.

No i osobna sprawa, że nowo wprowadzony boss będzie czekał kilka miesięcy na ubicie, bo tak chyba było z Moraną – pół roku, dobrze pamiętam? Kiedyś po upku z nowym bossem, to można było odliczać minuty aż jakieś koksy (+- 70 lvl) go premierowo zatłuką. Myślę, że jakby mi ktoś wtedy powiedział, że będzie coś, czego nikt nie ubije przez parę miesięcy, to bym zapytał, po co to robić. A jednak był to strzał w dziesiątkę.

Na zloty będzie przyjeżdżać po kilkaset osób z całej Polski

To jest w sumie najmilsze dla mnie zaskoczenie, bo prawie od początku na te zloty wbijam i każdy dotychczasowy TaernCon prowadziłem ze sceny, ale jednocześnie najbardziej mnie tu łapie nostalgia. Pierwsze zloty nie miały wiele wspólnego z tym, co możemy oglądać (a właściwie przeżywać) dzisiaj – były raczej spontanicznym, weekendowym skrzyknięciem się grupki ludzi, którzy z sobie tylko znanych powodów grają w niszową, anonimową, przeglądarkową gierkę. Ktoś przyniósł kiełbę, ktoś grilla za 20 zł z Tesco (jeszcze było Tesco), ktoś wpadł z piwkiem i wszyscy wspólnie się upodlili debatowali w kulturalnych okolicznościach nad przyszłością Dumy Taernu. Później zloty były już mniej spontaniczne, zaplanowane z wyprzedzeniem, ale dalej trudno powiedzieć, że były zorganizowane. Padało po prostu hasło, że w ten i ten weekend kto ma czas, niech przyjeżdża do Wrocławia i kto miał czas, ten przyjeżdżał. Standardowy scenariusz to krótka rozgrzewka w knajpie, potem grill na Wyspie Słodowej (Kiedyś z niej odpłynąłem motorówką na zlocie. Serio!), a potem… różnie. Albo znowu knajpa, albo dewastacja mieszkania Torgerda, albo nocny rajd po klubach, albo izba wytrzeźwień, bo i tak bywało. Raz ten rytuał został zaburzony, bo Heavenmaker wymyślił spotkanie w stolicy. Co prawda było udane, ale dla ekipy skończyło się kilkugodzinnym oczekiwaniem na autobus na dworcu Warszawa Zachodnia wśród narkomanów i mężczyzn zajmujących się dostarczaniem uciech cielesnych. Pan Tomek do dziś nie chce o tym rozmawiać…

No i nastał czas, kiedy zlot zastąpiliśmy TaernCon, czyli wszystko profi, sala, nagłośnienie, atrakcje, konkursy cosplay, quiz wiedzy o Taernie. Ponieważ nikt z nas nie organizował nigdy żadnej imprezy (jedynie Torgerd miał wesele, ale i tak żona ogarniała), to byliśmy mega dumni, że udało się to wszystko pospinać, a jak się Wam jeszcze podobało, to już w ogóle byliśmy zachwyceni. Oczywiście TaernCony też bywały lepsze i gorsze, ja najmilej wspominam pierwszy w ogóle, który się odbył w Turbulencji (fajny, kameralny lokal i świetna atmosfera) i pierwszy organizowany w Starym Klasztorze (ten lokal już zdecydowanie nie kameralny, ale klimat… no jakbyśmy spotykali się w Zamku Gastelhof wśród upadłych).

I teraz cofając się do tych spontanów z grillem, to naprawdę ciężko było przypuszczać, że za kilka lat będzie we Wrocławiu tylko kilka lokali, które będą w stanie nas pomieścić. W sumie ciekawe, gdzie zorganizujemy (jak Bóg da i premier pozwoli) imprezę inauguracyjną Broken Ranks, bo tu liczymy na rekordową frekwencję.

Wciąż nie będzie targowiska

Taern będzie w innych wersjach językowych niż polska

Tu w sumie wychodzi mój brak wiary, bo z pewnością Drygu, Torgerd i Pan Tomek spodziewali się, a przynajmniej mocno w to wierzyli, że prędzej czy później ich dzieło przekroczy granice kraju. Mnie natomiast, mimo że uważałem, że gra ma ogromny potencjał, jakoś trudno było uwierzyć, że produkcja tworzona nieomal chałupniczo (twórcy dzielili wówczas biuro z… gabinetem dentystycznym) będzie w stanie wyrobić sobie na tyle mocną pozycję w Polsce, żeby ruszyć jeszcze podbijać inne rynki. A jednak. Pewnie, że jak zapytać przykładowego Europejczyka, to na pytanie o trzy rzeczy kojarzące się z Polską nie odpowie „Legia, Wojtyla, Taern”. Pewnie, że Taern nie jest międzynarodowym hitem – znajmy skalę. Ale jednak radzi sobie nieźle, a pewnie będzie sobie radził jeszcze lepiej po premierze Broken Ranks.

Swoją drogą nie każdy wie, że w pewnej zagranicznej wersji Dumy Taernu można… kupować rary. To w sumie na nowo definiuje nam zwrot Pay2Win. Ale na usprawiedliwienie powiedzmy, że nie jest to decyzja twórców, tylko wydawców w tym kraju. Podobno taka specyfika rynku – no co zrobisz, jak nic nie zrobisz?

Miś będzie farmiony na potęgę

Chyba dzisiaj trudno sobie wyobrazić, sam ledwo sobie mogę to przypomnieć, że kiedyś Niedźwiedź nie był dostarczycielem psychoexpa, tylko najnormalniejszym bossem, na którego po prostu chodzono w pięcioosobowych grupkach, z druidem, z przygotowaniem, itp. Co więcej Jeroszki i Ostolbin były jednymi z najcenniejszych rarów w swoim przedziale levelowym, bo połowa graczy potrzebowała jednego, a druga połowa drugiego, więc jak udało się coś wydropić, to otwierało się szampana (no dobra, Łomżę). Chyba, że udało się wydropić Irkamale, to wtedy szampan zostawał w lodówce, bo to zawsze było w cenie śmiecia.

Tymczasem dziś Miś zaliczył upadek na skalę Marcina Najmana – wciąż co prawda jest bardzo popularny, ale nikt nie traktuje go poważnie. Jego jedynym zadaniem jest ekspienie psychorarów. Jak coś z niego wypadnie, to fajnie – „będą eski”, ale jak nie wypadnie, to w zasadzie nie ma żadnego znaczenia. Mięso przerabiane jest na skalę przemysłową, Niedźwiedź mordowany na potęgę. Rary warte są tyle, co prąd, który straciliśmy podczas ich dropienia. Sama walka z misiem to zazwyczaj dwa presety, klik na wyjście, klik na położenie mięsa i można wracać do oglądania serialu.

Chyba żadnego innego bossa zmiany w grze i wprowadzenie psychorarów aż tak nie zdegradowały i nie sprowadziły do roli wycieraczki. Choć z drugiej strony można też podejść tak, że zrobiły z niego najpopularniejszego bossa (w ciemno stawiam, że jest najczęściej lany) – latka lecą, przeciwnicy się starzeją, a Gawra wciąż tłumnie odwiedzana. Tylko już z innego powodu.

Taern będzie łączył ludzi. Na zawsze.

Niektórzy wiedzą, że poza graniem w Taern i prowadzeniem TaernConów pracuję także w radiu. Kiedyś w ramach jakiegoś konkursu zadzwoniłem na antenie do słuchacza i pytam się go, gdzie go złapałem.
– właśnie jadę do Białegostoku spotkać się z dziewczyną, którą poznałem w internecie – odpowiedział słuchacz
– O, a jak ją poznałeś? – odpowiadam
– Cóż, jest taka gra Taern…
Trochę się musiałem hamować, żeby nie odpowiedzieć: „Ej siema! To ja, KGB z S1”
W każdym razie to tylko jeden z wielu przykładów, jak Taern przyczynił się do zwiększenia szans wielu osób na przekazanie dalej swoich genów. Wiem o co najmniej dwóch parach, które swoją znajomość rozpoczęły wspólnie tłukąc duszki, czy inne smoki, a skończyły na ślubnym kobiercu. Oczywiście można też powiedzieć, że Taern zmarnował dwóm dobrym chłopakom życie, ale póki co chyba nie narzekają.

I to rzecz jasna nie jest tak, że to jakiś wyjątek – prawie każda większa gra online, nie tylko Taern, jakoś łączy ludzi, ale znowu musimy przenieść się w czasie o 10 lat do tyłu. Po pierwsze wtedy wciąż była to niszowa gierka i nic nie wskazywało na to, że urośnie na tyle, by mieć potencjał matrymonialny. Po drugie miałem wrażenie, że grają same chłopy. Niby na serwerach były jakieś kobiety, ale najczęściej miały na imię Andrzej. Po prostu w tamtych czasach pachniało to bardziej balem samców i dałbym sobie rękę uciąć, że związków z tego nie będzie, chyba że jednopłciowe. No i bym teraz, k…, ręki nie miał.

Oczywiście nie ma co szaleć, że Taern to drugi Tinder. Jeśli chcesz znaleźć sobie drugą połówkę, to pewnie znajdą się lepsze opcje – klub, park, może nawet biblioteka. Ale biorąc pod uwagę, że kluby i biblioteki są zamknięte przez pandemię, a w parku aktualnie piździ jak w kieleckiem, to nie zaszkodzi spróbować w Taernie.

Taern wyjdzie z przeglądarki

W momencie gdy Taern debiutował, świat gier wyglądał… no może nie zupełnie inaczej, bo nie cofamy się do lat 80-tych, gdy wujek przywoził używane Atari z RFN, no ale jednak był to rynek trochę inny. Przede wszystkim gry przeglądarkowe święciły wówczas triumfy. Miliony ludzi z całego świata podlewało swoje wirtualne grządki, rozwiązywało kryminalne zagadki albo… biegało na bossy. Stricte flashowe gierki, jak rzucanie pingwinkiem, czy inne takie twory, były już co prawda w odwrocie, ale Taern nie był grą flashową, tylko napisaną we Flashu, a to jednak co innego. Nic nie wskazywało wówczas na to, że poza przeglądarką będzie mu lepiej – siadasz przed kompem, włączasz firefoxa, chrome albo explorera i grasz (chyba, że na explorerze, to najpierw czekasz, potem grasz) – czego chcieć więcej? Owszem, mówiło się, że może kiedyś jakiś klient, ale w sumie nikt tego nie traktował poważnie. Tymczasem wiele wskazuje na to, że Taern i przeglądarka to już właściwie skończony związek.

Ale ze skrótem w Firefoxie mam jak z sms-ami od byłej dziewczyny – jakoś nie mogę skasować.

Taern będzie w 3D…

Każdy z graczy, którzy 10 lat temu (albo wcześniej) wkręcili się w Taern, może mówić za siebie, co ich przyciągnęło do gry, ale w moim przypadku były to trzy rzeczy:

• System walki, który trochę (tylko trochę!) przypominał mi serię Heroes i rpg-owe klasyki z lat 90-tych.
• Fabuła, która co prawda na dłuższą metę nie ma znaczenia, ale podobało mi się, że nie jest to takie „idź, zabij, powtórz”, tylko większość naszych czynności jest jakoś sensownie obudowana fabularnie.
• Grafika, która już nie trochę, ale bardzo przypominała mi klasyczne gry. Szczerze powiem, że oprawa graficzna przyciągnęła mnie chyba najbardziej. Taern był po prostu ładny.

No i właśnie dlatego, że Taern był ładny i tak mocno uśmiechał się do klasyki, to jakoś sobie totalnie nie wyobrażałem, że miałby porzucić ciepły, dwuwymiarowy kącik i ruszyć w drapieżny świat trzeciej dymensji ścigać się z Wiedźminami, czy innymi Asasynami (no nie dosłownie, wiadomo). Oczywiście wiem, że to nie rewolucja, że to co prawda gruntowny lifting, ale jednak wciąż ten sam tytuł z tą samą mechaniką. Niemniej jest to zmiana, której 10 lat temu nikt sobie nie wyobrażał i chyba nawet nie była na szczycie listy życzeń (patrz: targowisko).

… i wciąż nie będzie w 3D

Ale jak już byśmy wówczas otworzyli swój umysł na tyle, żeby wyobrazić sobie trójwymiarową Dumę Taernu, to pewnie pomyślelibyśmy sobie, że rok, może dwa i będzie gotowy. Fakt, że gdyby to było tyle zawartości do przerobienia, ile było w 2010 roku, to pewnie śmigalibyśmy już dawno po pięknym, błyszczącym Trentis i chodzilibyśmy na Krzyżaka i Herszta, żeby tylko zobaczyć, jak fajnie giną. No ale okazało się, że jest tego trochę więcej i dlatego wciąż czekamy z wypiekami na twarzy, karmieni co jakiś czas zajawkami z nowej wersji.

Natomiast o ile oczywiście tak samo jak Wy jestem zawiedziony, że Broken Ranks nie jest jeszcze gotowy i cały czas musimy czekać, to pocieszam się, że przynajmniej jest na co czekać. Wiele przeglądarkowych tytułów, równie ambitnych albo i ambitniejszych, które debiutowały w tym samym czasie co Taern, dziś albo w ogóle zniknęły albo wegetują i nie widać najmniejszych szans na to, żeby jeszcze coś się w nich ruszyło. Tymczasem Taern może ma obsuwę w przejściu na kolejny level, ale jednak ma się dobrze, rozwinął się w ogromnym stopniu i nie ma najmniejszych wątpliwości, że będzie się rozwijał dalej.

Fajnie było być tego częścią przez dziesięć lat.

Rozpiska wydarzeń jubileuszowych

Nie mogło też zabraknąć kilku atrakcji, które mamy nadzieję umilą Wam rozgrywkę, pozwolą się wzbogacić, a do tego dadzą odczuć związaną ze starymi czasami nostalgię.

Środa – 9.12.2020

• O godzinie 18:00 na kanale Youtube Whitemoon (https://www.youtube.com/channel/UCsqQPOd8pl3-eqJm1RZyZfQ) odbędzie się LIVE stream, który poprowadzi dobrze znany wielu graczom WAGON. Przeprowadzi też losowanie i aktywności, za udział w których będzie można zgarnąć jubileuszowy skin zbroi (50 skinów + łącznie 10 dla najstarszych, aktywnych kont).

Zasady losowania i ubiegania się o skin:

• Wagon, wśród obecnych na streamie, rozlosuje 20 skinów podczas transmisji LIVE, która odbędzie się na kanale WhiteMoon (zachęcamy do subskrybowania).
• Po 15 skinów na serwer za aktywności w czasie transmisji (np. “znajdź Wagona”).
• 10 skinów wylosowanych z puli kont, które zostały założone w roku 2010 i wciąż wykazują względną aktywność (będzie możliwość wybrania na jaki serwer, na którą postać z konta).

Nowy skin prezentuje się tak i zwie się Pancerz Dziesięciolecia:

Czwartek – 10.12.2020

• Drygu zwiększy szansę na zdobycie epika. Start o 15:00, koniec o północy.
• Na kanale Whitemoon (youtube) pojawi się krótki filmik jubileuszowy pokazujący od czego wszystko się zaczęło i jak zmieniał się świat Taernu przez te wszystkie lata.
• Dla fanów produkcji przygotowaliśmy tapetę z motywem Taernu, w wysokiej rozdzielczości – mamy nadzieję, że przyozdobi Wasze pulpity. Link pojawi się m.in. w aktualnościach (wraz z linkiem do filmu).

• Od godziny 19:00 do godziny 22:00 włączamy zwiększony exp (x3) wraz z psycho expem (x2,5).

Sobota i niedziela – 12-13.12.2020

• Ustawione zostaną specjalne portale, które będą przenosiły na stare mapy, gdzie czekać będą drużyny mobów w takich konfiguracjach, jak na instancjach oraz bossy i czempioni z szansą na drop. Postanowiliśmy dodać też mieszane, bardziej zróżnicowane drużyny dla osób, które chcą się po prostu oderwać, sprawdzić swoje siły i powalczyć z innymi przeciwnikami. Aktywny portal będzie podświetlany na niebiesko. Portale wejścia będą znajdowały się w Trentis oraz przy miejscu respu po ewentualnej śmierci. Poza tym każdy przedział ma swoje godziny, a zatem:
  • Sobota:
    Poziomy 1-40: 8:00 – 10:30 (portal w Trentis),
    Poziomy 41-80: 10:30 – 13:00 (portal w Trentis i Karczmie Lesgara),
    Poziomy 81-109: 13:00 – 15:30 (portal w Trentis i przy Konarze),
    Poziomy 110-140: 15:30 – 18:00 (portal w Trentis).
  • Niedziela:
    Poziomy 110-140: 8:00 – 10:30 (portal w Trentis),
    Poziomy 81-109: 10:30 – 13:00 (portal w Trentis i przy Konarze),
    Poziomy 41-80: 13:00 – 15:30 (portal w Trentis i w Karczmie Lesgara),
    Poziomy 1-40: 15:30 – 18:00 (portal w Trentis).
• W sobotę i w niedzielę, w godzinach 19:30 – 23:00 odpalamy zwiększony exp (x2) i psycho exp (x1,5) – 3,5h w sobotę i 3,5h w niedzielę.

Statystyki jubileuszowe

10 lat to naprawdę szmat czasu… W związku z tym, jak najbardziej na miejscu wydaje się wyróżnienie kilku postaci / kont 😉 Ba, prawdziwym wyczynem można nazwać też wytrwałość – niektóre konta założone 10 lat temu wciąż buszują po świecie Taernu. Dziękujemy, że jesteście z nami!

Pierwsze epiki - Tolnor (aktualna nazwa serwera)

Nazwa epika:	Wydropiony przez:	Aktualnie posiada go:
Kaishi	Gibacz	Gibacz
Żmij	Zouzaa	Zouzaa
Blask	Conrad	Conrad
Żmij	Iksi	BatoNv
Żmij	Sanctusss	ChuckkNoris
Latarnia Życia	Wollf	DorotaK
Allenor	Eld	PunisherV
Gorthdar	GłupiOgr	GłupiOgr
Latarnia Życia	Bahamoss	Bahamoss
Kaishi	Borgen	Borgen
Kaishi	Kapoll	Kapoll
Attawa	XPinkiX	XPinkiX
Latarnia Życia	Goods	Goods
Latarnia Życia	Nhyatha	Nhyatha
Allenor	Thumbadi	JohnBlack
Gorthdar	Ospa	Ospa
Kaishi	Axelrod	Axelrod
Blask	Yorkes	Savcia
Kaishi	ReXeR	Barclay
Żmij	KILZONE	Siudy
Attawa	Maydok	Blanto

Pierwsze epiki - Ostlor (aktualna nazwa serwera)

Nazwa epika:	Wydropiony przez:	Aktualnie posiada go:
Blask	Zano	Zano
Attawa	Swierzak	Swierzak
Żmij	Gathering	Gathering
Latarnia Życia	Jojuś	Jojuś
Latarnia Życia	Hubblack	Hubblack
Gorthdar	Egzu	Egzu
Blask	Lilwayne	GoDie
Kaishi	Ravenclaws	Ravenclaws
Allenor	Nekroskop	NekroTiger
Latarnia Życia	Dagodrut	Turokii
Allenor	SLAWOX	SLAWOX
Allenor	Potatos	Potatos
Latarnia Życia	Machaona	Machaona

Z najstarszych graczy w tym roku najczęściej do Taerna zaglądali:

TOP 10 aktywnych kont z 2010 roku

Data założenia konta:	Nick głównej postaci:	Poziom:	Aktualny serwer:
2010-10-02	Gazik	140	Ostlor
2010-12-20	Sprytny	140	Tolnor
2010-08-31	Hernckes	140	Tolnor
2010-11-24	Dragostar	140	Tolnor
2010-11-20	Paskudna	140	Tolnor
2010-12-27	Grankus	130	Tolnor
2010-12-09	Rusu	140	Tolnor
2010-12-19	Evelinkaa	120	Tolnor
2010-12-26	Barteksil	136	Tolnor
2010-12-25	Siudy	140	Tolnor

Jednak nadal aktywnych kont z 2010 roku jest sporo więcej! Poniżej załączamy całą listę:

https://docs.google.com/spreadsheets/d/191PJjDWL2uf1novpDNSO01DHo2CXah3ehzlAvbKUCDg/edit?usp=sharing

Broken Ranks

W szybkim skrócie – nad czym przez ostatni miesiąc pracował nasz zespół brokenranksowy:

1. 1. Poprawki i uzupełnienia mobów, NPC-ów krainkowych oraz brakujących NPC-ów do questów.
   2. Ilustracje sklepowe: Zohar.
   3. Siedziby gildii: ukończony poziom 1 oraz 7 (najwyższy), w trakcie jest poziom 2 gildii.
   4. Budynki gildiowe: klatki – skończony render (model, teksturowanie), praca nad efektami FX.
   5. Redesign, koncepty i rendery: statek niewolników – pokład, kajuty, ładownie (stare wersje, potrzebne do głównego wątku, okazały się zbyt małe i archaiczne).

1. 1. Nowe wnętrze: koncept szpitala w Trentis

1. Jaskinie questowe okolic Garnizonu (lokacje z rezerwy).
2. Zestawienie konceptów wszystkich koniecznych poprawek do finalnego renderu miasta prologowego.
3. Portrety NPC-ów części Alarilu wraz z testami technologii spine (testy animacji portretów).
4. Efekty FX – walka: rozpoczęliśmy prace nad poprawą wizualnych efektów skilli w grze (tzw. FX) – pod kątem poprawy czytelności. Pojawiły się koncepty i poprawki skilli ognistych (umiejętności maga ognia).
5. Rozpoczęty temat dopracowywania i finalnych poprawek interfejsu gry. W tej chwili: zbieractwo, wizualizacja przejść (wyświetlanie nazwy krainy, do której mamy wejść), wizualizacja nośności w plecaku (obecny w BR system się nie sprawdził), oznaczenia questów i zadań od NPC (ikonki NPC-ów), poprawki UI walki.
6. Implementacja krain: poprawki, uzupełnienia FX, shadery wody, ustawienia respawnu (różne krainy, do rejonu Garnizonu włącznie).
7. Przepinanie questów (wątek główny – Epizod I, questy poboczne Alarilu, Gór Koldów, Lasu Koldów i Orków)
8. Ciąg dalszy prac nad tłumaczeniami poprawianych oraz nowych questów.
9. Poszerzanie narzędziowni dla dev teamu w celu poprawienia wydajności pracy.
10. Rozpoczęcie prac nad udźwiękowieniem gry.
11. Przygotowania do jubileuszu Taerna.
12. Prace nad stroną internetową Broken Ranks.

Uwaga, uwaga…

Grudzień oraz 10 jubileusz naszej gry to dobra pora na różne podsumowania. Tym bardziej, że to ostatni blog w roku 2020. Jednak dzisiaj, zamiast corocznych podsumowań, chcemy wam przedstawić coś, czego od długiego czasu unikaliśmy jak ognia. A na co wszyscy z ogromną niecierpliwością czekacie.

Ostatnio informowaliśmy was głównie o aktualnych postępach prac, efektach testów, o niezbędnych do uzupełnienia brakach. Może to wyglądać z waszej strony, że cały czas jeszcze masa pracy przed nami, ze to nie ma końca. I to jest prawda, jest jeszcze masa pracy. Ale nie jest tak, że nie ma końca. W tej chwili doszliśmy do takiego etapu zaawansowania, że możemy z dość dużą dokładnością oszacować już konkretne…

TERMINY!

1. Testy pre alpha są za nami. Aktualnie ogrywamy wersję Closed Alpha i uzupełniamy content, żeby móc ruszyć z pierwszymi Beta testami.
2. Closed Beta planowana jest na marzec 2021 roku. Będą różne etapy. W pierwszej kolejności będziemy tu się kierować do naszych starych graczy. W drugiej – planujemy też tu włączyć świeże osoby, ze świeżym spojrzeniem, bo Broken Ranks musi pogodzić dwie różne rzeczy: Wasze przyzwyczajenia do starego poczciwego 10letniego Taerna 🙂 oraz oczekiwania zupełnie nowych osób.