Co prawda ten blog zajmuje się Taernijską przyszłością, a nie przeszłością, ale po ostatnich wpisach najbliższe plany administracji na rozwój gry mamy już dość jasno sprecyzowane. Dlatego warto odwrócić się za siebie i spojrzeć, jak wygladał Taern hen, dawno, dawno temu, gdy Torgerd był jeszcze wysokim blondynem, a Drygu dorabiał sobie wydobyciem halitu pod Wałbrzychem. Pewne jest jedno – gracze, którzy odstawili grę dwa lata temu, czyli w momencie jej oficjalnej premiery, dziś prawdopodobnie dość długo musieliby się przyzwyczajać.
Problemy sprawić mogłoby choćby poruszanie się po mapie – “Jak to? A gdzie kropki?” W zamierzchłych czasach po mapie poruszaliśmy się za pomocą flagi i kropek, które po kliknięciu na dany punkt wyznaczały nam trasę. Podobnie jak w serii Heroes albo Falloucie, dopiero po zaakceptowaniu trasy, kolejnym kliknięciem rozpoczynaliśmy ruch. Trzeba przyznać, że było to świetne rozwiązanie do turowych strategii, ale absolutnie absurdalne w przypadku real-time’owego MMORPG, gdy musieliśmy się zaklikać na śmierć zanim przesunęliśmy się z Trentis do Karczmy.
A właśnie – Trentis! O ile Alaril przed pomalowaniem pamięta prawie każdy i wciąż mamy płacz na forum za starymi, dobrymi mokradłami (pozdrawiamy spragnioną krwi Kiddę :D), o tyle coraz mniej pewnie jest graczy, który pamiętają stare wybrzeża Haligardu. Choć trudno w to uwierzyć, tym którzy nie widzieli, ale wszystko co dziś mieści się na siedmiu mapkach, wówczas udało się upchnąć na zaledwie jednej.
Podróże niczym TGV – z Trentis do zamku – 4 sekundy; z portu do Alarilu – 8 sekund, z wioski rybackiej na Bagna – w mrugniecie okiem. A Romanowi wystarczyło głośniej krzyknąć, żeby piękna córka usłyszała jego wyzwiska.
Jeśli dziś są gracze, którzy narzekają, że nie ma co robić, to co powiedzieliby, kiedy lista bossów kończyła się na smoku? Nie, nie na lodowym (to później), na Garthmogu! W owym czasie jedyną metodą expienia były smocze szpony i orki, więc jeśli ktoś chciał wbić wysoki level… Samozaparcie było w owym czasie bardzo pożądaną cechą 🙂
Zresztą chyba pierwszym zawodowcem, jeśli chodzi o expienie był dzisiejszy inżynier, a wcześniej bardzo aktywny gracz, Willy (vel. Wulgarf na s1). Jako pierwszy, nie tylko na swoim serwerze, ale i w całej grze osiągnął 100. poziom. Z pewnością nie bez znaczenia było 24-godzinne farmienie ducha zamku (po wejściu do gry można było odliczać sekundy, aż Wulgarf napisze “dz?”), ale też maksymalnie wydajne wykorzystanie pozostałych opcji expienia. Prawdopodobnie on pierwszy zaczął zabierać mid-levelowych łuczników i magów na trójki i czwórki orków. Wystarczyło ustawić obronę 0/0/4, odpalić deszcz/grad i doświadczenie skakało jak polski dług publiczny.
Gracz, który dałby się zahibernować na dwa lata i po odmrożeniu odpaliłby swoją ulubioną browserówkę pewnie byłby zaskoczony nie tylko zmianami, które zaszły w grze, ale też tymi, które spotkały… graczy. W zamierzchłych czasach Taern był bowiem pozbawiony opcji zrzeszania się w gildie. Co prawda zapowiedzi, że gildie będą, co jakiś czas się przewijały i niektórzy gracze już ustalali skład swojej grupy, ale generalnie cały serwer był jedną wielką gildią. Co za tym idzie na wyprawy każdy chodził z każdym, a wielkie konflikty właściwie się nie zdarzały. Nie licząc sytuacji, że komuś puściły nerwy i zwyzywał kogoś na priv, to cały Taern był jedną, wielką, kochającą się rodziną, a wszyscy gracze byli dla siebie pomocni i uprzejmi. Gejowo, nie? 🙂 No dobra, aż tak to może nie było, ale z pewnością było inaczej niż dziś, gdy gracze często oceniają innych przez pryzmat gildii, a nie osobowości,
Stary Taern od nowego nie różnił się za to natężeniem emocji związanych z wyczekiwaniem na aktualizacje i zmiany. Co więcej, zmiany trudniej było zachować w tajemnicy, bo w odróżnieniu od czasów dzisiejszych, gdy wszystkie nowości są testowane na specjalnym serwerze s0, wówczas zmiany były od razu implementowane na serwer, ale nie od razu wprowadzane jako ogólnodostępna funkcjonalność. W praktyce, każdy kto miał odpowiednią przepustkę (klucz testera) mógł przenieść się do nieoddanej jeszcze do ogólnego użytku nowej krainki. Jeśli więc widziałeś na liście znajomych, że Twój kolega znajduje się np. w jaskini modliszki, której to lokacji kompletnie nie kojarzyłeś, to zaraz zaczynał się grad pytań, spekulacji i dyskusji na czacie.
Znajomy z kluczem testera był poza tym o tyle cenny, że mógł nas zabrać i oprowadzić po nieoddanej jeszcze kraince. Oczywiście było to zabronione, ale… kto się oprze pokusie polansowania się przed kolegą 😀 Niżej podpisanego na masyw Dmother wprowadził tak kiedyś w środku nocy i przy pierdyliardzie uwag “tylko nikomu nie mów!” Timentin. Ha! Po latach się wydało. Sorry Tim 😀 Bana mu!
Reasumując, administracja nie musiała nic pisać o planowanych zmianach, bo i tak wszyscy wszystko wiedzieli. Jak w wiosce z trzema domami na krzyż.
Na koniec jeszcze jedna rzecz, która co prawda nie jest tak odległa w czasie, ale pewnie są tacy, którzy nie pamiętają, że przez długie miesiące panie nie mogły doprosić się edytora wyglądu dla swoich postaci. Zła i seksistowska administracja uznała pewnie, że to nie gra dla dziewczyn – dziewczyny niech się bawią lalkami, więc wybrała jedną buzię i do tego fryzurę, która nie przeszkadzała przy gotowaniu i voila. A teraz grzyweczki, spineczki, pierdółeczki…
Na pocieszenie edytor twarzy dla panów też był w owych czasach toporniejszy.
Warto dodać, że wspominkowa podróż w czasie to jedno, ale wróbelki ćwierkają, że w dalszym ciągu można przenieść się do starego Alarilu, czy Haligardu i spojrzeć drzewku z wioski druidów prosto w oczy, albo przyjrzeć się z bliska chatce Murraga. Być może coś o tym wiedzą GM-owie z Waszych serwerów. Zapytać nie zaszkodzi 🙂
Sorry, kochani GM-owie za tem spam, który Was czeka, ale przecież Wy i tak nic nie robicie 🙂
Mam jedno pytanie – co to ma być?
Wpis, na blogu, jak co drugi tydzień – dotyczy społeczności.
A ja mam ss’y starego alair, baardzo cenne 🙂
Po tym wrzuconym ss’ie niestety straciły na wartości :/
Wspominajki… hmm… fajnie było by pójść na starego icha i zgarnąć epika jak robili to inni za tamtych czasów 😀
Tęsknie za starym taernem!!!
Flagi i kropek nie pamiętam ale faktycznie bardzo dużo się zmieniło.. Wspomnienia wracają 🙂
A ja mam takie zapytanie z innej beczki zupełnie. Ostatnio na s4 był event z okazji urodzin Luissa (sto lat, sto lat) wiadomo chłopina z Nemów a i niejednego GM’a w znajomkach ma… ale do meritum. Jeśli ja będę miała urodziny, a zakładam, że dożyję do tego cudownego dnia to też s4 zrobi super, hiper, świetny i cudowny event? 😀
PS. Epikiem z okazji urodzin też nie pogardzę 😉
Bardzo spóźniony artykuł ale za to jaki wspaniały,miło się czytało lecz było więcej rzeczy w tych prehistorycznych czasach ale nawet i tyle starczy 🙂
Heh,pamiętam 1 dzień flag, stary design wioski, setke Wulgarfa i pierwsze testy GMO/Modliszki.Kupe innych rzeczy też 😛 Wtefy jeszcze na studiach byłem 😛
pamiętam jak po 2kk diablo chodziło i z bratem się marzyliśmy o diabolo :333 a teraz po 12kk -.-
Dzięki za wpis wspomnieniowy 😉
W naprawdę zamierzchłych czasach, to expiło się na ograch, jedynym bossem był boss o nazwie Boss przy dziurze z lawą, a do zamku nie dało się wejść nawet w ekipie – jeśli się kogoś cudem spotkało – bo rycerze mieli za wysoko ustawione (“nie znacie się, dobrze jest” – by Drygu) levele 🙂
Dobre czasy, kiedy mając 14 lvl było się w top10 🙂
Trentis itp. Nie pamietam, ale jaskinia herszta, alaril… to byly czasy…
to łapanie na drodze herszta, ten stres aby tam dojść xD
Heh przełom 2009/2010 roku stare dobre czasy ; )
“Wpisy publikujemy w każdy poniedziałek.” Chyba nalezy to zaktualizowac albo sobie kalendarze przestawic 😀
Eeeee…. Taka majówka była, że się ciesz, że to nie po chińsku 🙂
ahh stare, dobre, ale jak wspomniano powyżej, nieco “gejowskie” czasy- poszły w zapomnienie wraz z Wulgarfem. Panowie dłubać w kodzie a bawić się w archeologów.
P.S. co do tego całego klikania, kropek, flag…. po co klikac – czy postać nie może podążać za naszym wzrokiem ? 🙂
Możliwe, że Samsung Galaxy XIX da nam taką możliwość.
Już można kierować postaciami w grach za pomocą myśli (pośrednio wzroku) od jakiegoś czasu 🙂
A co do wpisu – najstarszym graczem nie jestem, ale większość z tych zamierzchłych czasów pamiętam ^^ Fajny wpis.
weeee…..
No dobra stare czasy w Taern to było coś gdyby nie kropki pewnie dziś bym miała maximum poziom:))
Mokradła”bagna” mogły by wrócić do swojej dawnej postaci:)
A co do GM to w sumie Panowie mają rację… Nie raz się doprosić nie mogłam o coś jak się działo coś niedobrego to albo olewali i nie odpisywali albo wysyłali na forum z dopiskiem …POCZYTAJ…
ehh pamięta sie pamięta, piękne czasy zupełnie jak znienawidzone kolejki po kiełbasę za czasów Gierka. Teraz jednak wszystko nabiera innego znaczenia 🙂
to byly czasy. z “portu” ( wtedy to byla mala plaza) do alalir jakies 15sek. roman sam na polu i 1 domkiem. dajnie tak powspominac stary taern . 🙂
Co jak co, ale stary Taern to bylo cos…. Po tych wszystkich zmianach gra stracila klimat i moja postac “gnije” w otchlaniach. Coz kiedys bylo fajnie, super klimat, swietni ludzie… Pozniej poszlo w komercje i gra stracila dla mnie na klimacie… Pozdrawiam tych co mnie pamietaja….
Przed nami nowe, oby lepsze i dlugie czasy z naszym Taernem 🙂
A może wprowadzcie serwer na starym kliencie?
To jest całkiem niezły pomysł. Jak jestem za. 🙂
Ja też
i ja 😀
Aj nie pamiętam tamtych czasów ale za to pamiętam te zajebiste eventy rarowe mmm gradka dla servera 🙂
A pamięta ktoś jeszcze pytanie:
Gdzie jest zgorzelisko?
Rany pamiętam jak jeszcze pocinałem w Taern sprzed kilku lat eh podróż zamku do trentis to max 20 s było :). A gdy odstawiłem grę na ponad 6 miesięcy. Szok rany gdzie kowal gdzie arena co to wogóle ma być :). Ale jestem dumny ze wszystkich graczy ( i ekipy oczywiście ) za to że tak prężnie się rozwijamy.
ja mieszkam w wałbrzychu:P
Nie żeby coś ale: napisałem o tym jak Willy expił a nie zapomniałem jak Predator byl top 1 ? i na zamkowych “siupach” głównie dobijał lvl?
napisałeś*
Trochę tych top 1 na s1 było (pozdrawiamy Predatora i Ploxa), ale to Willy pierwszy wbił setkę 🙂
moze i tak 🙂 ale fajnie by było jakby na tydzien stare trentis i Alair wróciło 😛 Ci nowi co nie pamietają wersji BETA by sie choć raz gubili w mapkach ^^
Przydalby sie taki event na 2-3 dni na kazdym serwerze by gracze sobie pograli na alarijskiej mapce, albo tej 1 poczatkowej c:.
Warto czasami podłubac w czeluściach internetu, zapytac wujka googla o to i owo i fajnie powspominać. Kiedyś, zupełnym przypadkiem, natknąłem sie na forum dla developerów, na którym drygu pytał tamtejszych geeków o to co ulepszyć, co usprawnić żeby było jeszcze fajniej niż było 🙂 Warto zauważyć, ze juz wtedy, a był to grudzień 2009 roku, projekt był bardzo dobrze przyjęty, a swoisty betatesting znalazł odzwierciedlenie w tej formie taernu jaki znamy dzisiaj.
Link na naszym gildiowym forum:
http://www.wytrawnismakosze.pl/viewtopic.php?p=2597#2597
Wg. mnie najlepiej zrobić event np. na tydzień żeby ci nowi mogli sobie zobaczyć jak było kiedyś, a ci “starzy” sb przypomnieć. Może być problem z nowymi bossami, ale np. można zrobić taką inste gdzie mozna iść na nowe bossy. A jezeli ktoś ma rary z nowych bosów to mogą zostać.
“Może być problem z nowymi bossami, ale np. można zrobić taką inste gdzie mozna iść na nowe bossy”
Wszystkie nowe bosiury bez chodzenia na nowej inscie? O.O
Oddajcie stare mapki lepsze były !!!!
Proszę o zmienienie daty z poniedziałku na wtorek.
A nowy wpis gdzie? Znów zapiliście? 🙂
heh 🙂 fajnie to kiedyś wyglądało ;))) pomyśleć, jak to się wszystko rozwinęło, teraz nowe wyglądy krain i w ogóle.. milion mapek i teleporty lub bujanie się z jednego końca gry na drugi 😀
a filmik mnie urzekł 😀
Pamietam te czasy kropek i flag, gdy najlepszym atakiem sheeda było latające kolanko 😛 Krwiawienie wymiatało 🙂
oj pobiegalo by sie po mapce ” tu jest kur…. zgorzelisko” oczywiscie z fiefiorkiem ))) juz nawet nie mam tego 1 konta ale w pamieci pozostalo stare cudowne taern gdzie koksy na 40 lv pomagaly chetnie i z usmiechem ) gdy biegalo sie na dorsze w 5 i nikt nie marudzil ze on z jakiejs tam gildi
Ja z tg wyszkiego pamiętam tylko Alaril stare, ale to nie znaczy że Trentis starego nie chcialbym zobaczyc
Znajomy pokazal mi ta gre i powiedzial,zebym zaczal grac z innymi znajomymi zeby dokopac jego znajomyma na 30lv 😛 Wbilem okolo 32 lv druida ( i pierwsze dz za soba ) (oczywiscie juz tym ktorym mialem dokopac przestali grac ehh). Pamietam jak pisali na chacie ( ekipy na modle idzie pare pt ) gdzie z danego poziomu mozna bylo spasc na najnizszy , a najwiekszy lv byl okolo 70 😛 Stare dobre czasy i mokradla…
Przestalem grac na okolo pol roku , ale …Wrocilem ! Wbilem owym druidem 122 level i skasowalem , pozniej znow przerwa i dzis moge sie pochwalic 119 barba:)
Pozdrawiam wszystkich starych wyjadaczy.
Glaxus/Lakari.
Szkoda, że gram od niedawna. Zaczęłam dopiero w sierpniu zeszłego roku, ale ja też będę kiedyś taką weteranką, co wiele starych czasów pamięta. Czas pokaże ;).
ło, gdzie ja się dokopałem !